Najczęściej przestrzegają nas przed tym babcie, mamy, ciotki, ponieważ rzekomo może mieć to negatywny wpływ na rozwój płodu lub co bardziej ciekawe, dziecko może urodzić się rude… Są to spekulacje, które urosły przez lata, kiedy to właśnie w czasach naszych mam, babć, ciotek na rynku nie było tak dużego wyboru farb, a producenci również nie mieli takich możliwości jak dzisiaj, by ograniczyć sztuczne składniki w farbach. W dzisiejszych czasach wielu producentów kosmetyków stosuje już organiczne składniki i starają się ograniczyć w farbach do minimum ilość sztucznych substancji, które ewentualnie mogłyby przenikać do krwioobiegu.

 

 

   Nie ma udowodnionych naukowo badań na temat tego, że farbowanie włosów farbą z amoniakiem w ciąży, zagraża płodowi, bo dostaje się do krwiobiegu. Sam amoniak w bardzo wysokich stężeniach jest bardzo szkodliwą i toksyczną substancją, natomiast w chwili obecnej jego stężenie w dobrych preparatach kosmetycznych i fryzjerskich stanowi nawet poniżej 1,5 %. Stosuje się minimalną potrzebną ilość niezbędną do przebiegu procesu koloryzacji. W trakcie odparowywania szanse, aby wnikał on do krwiobiegu są znikome. Inne związki chemiczne zawarte w farbach takie jak pochodne toluenu, związki żywiczne mogą powodować znacznie większe zagrożenie, dla kobiet w ciąży i na to należałoby zwrócić uwagę.

 

   Opinie lekarzy, co do tego czy farbować, czy nie są bardzo często podzielone. Jednak ze względu na to, że nie ma na ten moment jednoznacznych badań, które mogłyby stwierdzić wpływ szkodliwości farbowania( czyt. Przenikania amoniaku do krwioobiegu) na rozwój płodu, lekarze sugerują, aby farbowanie włosów wykonywać po zakończeniu pierwszego trymestru. 

 

   Wielu dermatologów twierdzi również, że składniki dzisiejszych farb do włosów nie przedostają się do krwi ani przez włosy, które są tkanką martwą, ani przez zdrową, nieuszkodzoną skórę głowy. Co innego, jeśli skóra jest podrażniona i są na niej ranki – wtedy włosów nie powinno się farbować, ale to ze względu na to, ze może to spowodować silniejsze podrażnienie tej skóry.

Głównym problemem jest wdychanie amoniaku, przez intensywny zapach kobieta w ciąży może mieć złe samopoczucie lub nudności .

 

   Jeśli zdecydujesz się na farbowanie włosów w pierwszych miesiącach ciąży, dobrze byłoby poinformować fryzjera o swoim stanie – dzięki temu będzie mógł zastosować delikatniejszy rodzaj koloryzacji np. farby tonujące lub dobrać techniki koloryzacji, które unikają bezpośredniego kontaktu farby ze skórą głowy, jak refleksy, pasemka, ombre, sombre itp.

 

   Warto wiedzieć też, że podczas ciąży gospodarka hormonalna szaleje  i przez to efekt farbowania może nas zaskoczyć. Kolor może lekko się różnić od wcześniejszych koloryzacji, które wykonywałyśmy. W przypadku blondów mogą one rozjaśniać się w zdecydowanie cieplejsze tony, siwe włosy potrafią się gorzej ufarbować, a intensywne kolory nie są aż tak intensywne jak tego oczekiwałyśmy.

 

   Absolutnym mitem jest to, że farbowanie włosów w ciąży wpływa na kolor włosów dziecka. Za to odpowiadają geny. Żadne z rodziców nie musi być rude, wystarczy, że ojciec lub matka jest nosicielem tego genu, bo ktoś w rodzinie wcześniej posiadał rude włosy i wtedy istnieje szansa, że dziecko odziedziczy ten gen.

 

   Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś czuła się piękna i zadbana będąc przy nadziei. Wybór zawsze należy do Ciebie. Jeśli będziesz czuła większy komfort psychiczny, że nie narażasz zdrowia swojego dziecka, wstrzymaj się pierwsze 3 miesiące. Po tym czasie, można to zrobić w pełni bezpiecznie i z rozsądkiem.