To tajemnicze grupy składników, które są dla nich niezbędne. Najlepiej kiedy stosowane są wymiennie. Równoważą się wtedy i nie obciążają włosa.

Humektanty - to substancje higroskopijne, nawilżające, doskonale wiążące wodę. Zatrzymują ją w organizmie, włosach, nie pozwalając na utratę nawilżenia. Np. mleczany, mocznik, gliceryna, aloes,len , panthenol, kwas hialuronowy.

Emolienty - są substancjami tłuszczowymi które również zatrzymują wodę we włosach, ale jednocześnie je natłuszczają. Sprawiają, że czupryna zyskuje na objętości, jest zdrowsza, jędrniejsza, gładsza i elastyczniejsza. Wpływają na ułatwienie rozczesywania, nabłyszczają, zwiększają wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne. Są to m.in.oleje roślinne - oliwa z oliwek, olej migdałowy, olej arganowy, z pestek śliwki, avocado, lniany, orzechowy, z pestek winogron, makadamia, olej rycynowy, olej słonecznikowy, z kiełków pszenicy. Woski roślinne np. olej jojoba, wosk pszczeli, alkohole tłuszczowe jak np. cetearyl alcohol, masła roślinne np. shea.

Proteiny - doskonale wypełniają mikro uszkodzenia włosów, co sprawia że są mocniejsze i grubsze. Jednak tylko proteiny hydrolizowane mają na tyle małe cząsteczki, aby mogły wniknąć głęboko w strukturę naszych włosów. Szukajmy więc na opakowaniach z kosmetykami słowa hydrolyzed. Nie należy przesadzać z ilością protein, gdyż przy zbyt częstym stosowaniu, można zafundować sobie przeproteinowanie włosa. Staną się one wtedy suche, porowate, sztywne i łamliwe. Optymalnie nie częściej niż raz w tyg. Przykładowe proteiny : mleko, jedwab, kolagen, elastyna, keratyna, pszenica, soja, kaszmir.